Wszystko o Władcy Pierścieni

nazgulica

Hmm... Gołym okiem można zobaczyć czy ktoś jest inteligentny???
Od kiedy.Ocenia się po wnętrzu człowieka a nie po powierzchni.

Na samym początku filmu jeszcze w Shire, wątpie żebyś eomerze osądził "gołym okiem ,że to Sam jest inteligentniejszy.
Trochę nagmatwałam , ale chyba wiadomo o co chodzi Wink

No ale nie zaprzecze że Sam nie był inteligentny.

Elesar

Uważam że no filmie wielu bohaterów było pokazonych że są żałośni a w książce
mają wspaniałe opisy np. Denetor był pokazany jak zniedołeżniały i choryna głowe dziadynga tak samo boromir

Anduril

wymarz ostatnie słowo ze swojego postu bo cie nazgulica pobije

brego · Wysłany: Nie 14:34, 05 Mar 2006 Temat postu: ...

Pierwszy raz zgadzam się z Andurilem Razz

A Frodo w książke był bardzo intelgienty. Myślę, że osoby, które najpierw przeczytały książkę mogły być zawiedzione E. Woodem.

nazgulica

Jeśli chodzi o scenę, która najbardziej mnie rozbawiła to była oczywiście ta z Szelobą i Frodem.Chyba już kojarzycie o co dokładnie chodzi??Brego wie napewno, bo ona to wogóle błyskotliwa:P.Jeśli nie to chodzi o tę scenkę kiedy kochana Szeloba, zaatakowała nic niespodziewanego się Froda, swoim odwłokiem, w którym miała jad. Very Happy

Frodziakowi od razu oczka zawirowały, pociekła mu ślinka i spadł jak kłoda Laughing

.Normalnie jak go tak widzę to nie wytrzymuje^^.

galadriela

siemka, a ja jeszcze niestety nie miałam okazji oglądać Powrotu Króla....... Crying or Very sad

Chyba się załamię... kolega mi obiecał pożyczyć, ale nie może na razie do mnie przyjechać ;(;(

brego

Nazgulico, od razu o tym pomyślałam. A pamiętasz jak Frodziaczkowi zachrupotał palec jak mu Gollum odgryzł? Laughing

Witamy Galadrielo Smile

"Powrót Króla" musisz koniecznie zobaczyć, bo wiele osób uważa tę część za najlepszą (ja tam trzymam z "Dwoma Wieżami" ^^). Wcale nie trudno go zdobyć, więc się nie przejmuj.

nazgulica

Jakbym mogła zapomnieć...Ale z tym przenosimy się do odpowiedniego tematu...

Theoden

Powrót Króla był najlepszy.Szkoda Theodena,no ale w końcu zginął też Czarownik z Angmaru,Nazgule i Denethor.Najlepsze było kiedy Aragorn,Legolas i Gimli wypadli ze statków z upiorami i to kiedy Legolas załatwił mumimaikla a Gimli powiadział ,,Ale to się liczy za jednego!''

pharamir

Szkoda,że Denethor zginął,bo był dobrym władcą,niestety miał chory umysł,gdyż opętał go Sauron.

Pozdrawiam.

nazgulica

Taak....ale Theodena to naprawdę mi szkoda...Taki mężny władca....No ale tak miało być Very Happy

brego

Theoden - bohaterska śmierć w walce.
"Zgubą był panu ten sługa poczciwy -
Po Lekkostopym szybki Śnieżnogrzywy."

Ale Denethor... Denerwuje mnie ten stereotyp przyjęty przez fanów filmu przedstawiający Denethora jak 'władcę-Denata' skończonego głupca i złego ojca. I na dobitkę - haniebna śmierć.

Jałtek

Musicie o czymś pamiętać. Otóż film jak to film (zwłaszcza Amerykański) jest nastawiony na zysk. Myślicie, że twórcom ekranizacji dzieła Tolkiena zależało na tym żeby dokładnie pokazać to co działo sięw książce? nie. Ale za to film odniósł w 100% sukces komercyjny.
Nie żebym się wymądrzał Smile

ale takie jest moje zdanie

aha. ale z drugiej strony filmy były całkiem spoko;)

brego

No tak, oczywiście!
Peterowi Jacksonowi, zagorzałemu fanowi dzieł Tolkiena zależało na zysku, a nie wiernym odtworzeniu obrazu Mistrza!

Gdyby twórcom nie zależało, nie pracowali by przy nim prawie przez dwa lata (a nawet więcej jeśli chodzi o krainy). Większość produkcji powstaje w przeciągu miesiąca, no do pół roku...

I to jest moja opinia.

nazgulica

No własnie zgadzam sie z brego:). Myślisz, że każdy na kasę leci?? Ale nie Peter Jackson Very Happy